poniedziałek, 20 lutego 2017

Welcome to the Jungle!

No i stało się! To co miało być tematem pobocznym niespodziewanie wskoczyło na pierwszy plan.
Tak to już obawiam się ze mną wygląda... :D
Biorę więc na warsztat moich Ravenów i rzucamy się w odmęty zabawy!


Na początek scenariusz próbny, głównie żeby przetestować mechanikę.
Będzie to najzwyklejszy Patrol z użyciem zasad z Chain Reaction, z tymże podczas strzelania czy walki wręcz zamiast Repa będę korzystał z odpowiedniego stata (BS i WS). Samą mechanikę zadawania obrażeń stosować będę z Heraldsów (czy szerzej z 40ki po prostu) wykorzystując znane statystki broni i opancerzenia.
Zachowam też 40kowy Movment.
Ze względu na specyfikę terenu (gęsto zarośnięta dżungla) maksymalny Line of Sight może wynosić 12 cali.
Na potrzeby aktywacji będę używał LD w następującym przeliczeniu na Repy:

LD
10
9
8
7-6
5-4
3-1
REP
6
5
4
3
2
1
Nie jest to sposób idealny i myślę żeby powiązać to może jeszcze jakoś z Inicjatywą.
Ze względu na system reakcji i nielinearność tur w systemach THW całość może pójść w bardzo różne strony...

Scenariusz: Patrol 



Oddział zwiadowczy został wysłany aby zbadać aktywność Xenos w zadanych koordynatach. Przeszkodą może być bardzo trudny teren, gęsto zarośnięty dżunglą i dziwnymi odmianami lokalnej flory.
Celem misji jest sprawdzenie (spędzenie tury w) każdego z 9 kwadratów, a następnie wycofanie się poprzez krawędź wejścia.
Aktywność wroga jest zupełnie nieznana (3 PEFy - czyli potencjalne skupiska wrogów, losowane w momencie odkrycia, rozłożone w 6 dalszych kwadratach).
W momencie trafienia na PEF będzie on rozlosowywany wg poniższej tabelki:

#
Rep
Staty
Save
2-3
Hound
3
Beast, W-4; A-2
-
4-5
Youngling
3
WS, BS, S-3
-
6-8
Kroot
3
WS, BS-3 , S-4
6+
9-10
Krotox
3
WS, BS, W-3; T-5; S-6R; Kroot Heavy Gun
4+
11-12
Shaper*
4
WS-5; BS, T-4; A, W-2
5+

* Shaper może pojawić się tylko raz

Nad którą potem będę pracował Tutaj.

FUN FACT: 40ka używa z 10 statystyk. CR 1 (słownie: JEDNEJ), a i tak bez problemu da się nią opisać Kroota na Rep 3, a Marina na Rep 4. Taka tam odrobina hejtu na kochane GW :P

Dla usprawnienia samej bitwy stworzyłem też Tabelę Broni - na potrzeby CR dodałem statystykę Outgun, wykorzystywaną przy reakcjach (im większa tym bardziej przeciwnik w czasie wymiany będzie dążył do bezpiecznego covera).

Przebieg Bitwy:



Oto nasi bohaterowie (od lewej): brat Ranus, brat Aethan, Sgt Ren'shaw,
brat Korbin i z shotgunem brat Quillion.

Rozstawienie początkowe. Ranus i Korbin na lewym skrzydle.
Reszta oddziału w centrum.

PEFy- czyli Potencjalnie Epicki Fpieprz

Pierwsi zaczynają ONI, trochę ku mojemu zaskoczeniu (i przerażeniu)
wszystkie markery rzucają się do przodu.

Brat Ethan oddziela się od grupy i obchodząc wyjątkowo gęste krzaczory
rusza na prawe skrzydło, w kierunki dziwnych odgłosów. 

Ranus i Korbin chowają się wśród drzew. Coś tam jest!
ale noc nie pozwala dojrzeć.... (tylko 12" widoczności)

Tymczasem brat Eathan raportuje kontakt z wrogiem!!

Z gęstej trawy tuż przed nim wyłaniają się groźne, wysokie postaci.

Kroot, Youngling i dowodzący nimi Shaper

Rzucamy na InSight - Brat Ethan ma szczęście. Zdąży zareagować!

Eathan szczęśliwie ostrzelał Kroota, który musiał się wycofać w głąb gąszczu.
Zaskoczeni Shaper i Youngling próbowali się przegrupować i ukryć za drzewem,
ale tym samym wyszli wprost na lufy Quilliona i Sgt'a Ren'Shawa!

Nieudana reakcja później i Youngling pada przeszyty chmurą śrutu
z shutguna Quilliona, a Shaper wije się w konwulsjach
za sprawą plazmy Sgt'a Ren'Shawa. Ciągle jednak dycha i stanowi zagrożenie.


Na drugim skrzydle sytuacja wciąż niejasna.
Korbin i Ranus czają się za drzewami wyraźnie coś słysząc!

Rzut okiem z góry.
Zupełnie odkryty Brat Ethan pada po kolejnej wymianie z Krootem.

Udaje mu się jednak zebrać, a widząc, że nie sposób w tej gęstwinie
dobić rannych, rzuca się do szarży!

Dopada Shapera i błyskawicznie zadaje mu cios łaski.

Widzący to Kroot odpowiada morderczym ogniem.
Eathan nie mając innych możliwości musi oddać pole i umyka w noc
(wycofuje się z pola bitwy - broń kozo nie "ucieka"!)

Tymczasem zza wzgórza wysypują się kolejne oddziały wroga!
Tym razem jest to 4 Krootów.


Ranus i Korbin byli jednak przygotowani.
Ich ogień zaporowy rozgania towarzystwo po krzakach.
Korbin zmienia pozycję kierując się bardziej w stronę centrum


Jeden z Krootów pada, ale reszta ukrywa się w głębokim gąszczu.
Korbin z Quillonem próbują podejść.
Ranus ubezpiecza ich swym Boltgunem

Kolejne próby nie przynoszą efektów. Krooty padają,
ale za chwilę znów są zdatne do walki.
Sgt Ren'Shaw przejmuje inicjatywę!

Obchodzi wzgórze, dostając się na tyły pozycji wroga.

Doskonały manewr taktyczny nie przynosi jednak spodziewanych rezultatów
("Kostki nowe kupię!" :P ).
Po kolejnej wymianie Krooty fortyfikują się w gąszczu.
Brat Quillion pada rażony ich desperackim ostrzałem.

W KOŃCU, udaje się powalić 2 z 3 Krootów.
Oczywiście dalej żyją, ale ten ostatni najwyraźniej o tym nie wie,
bo postanawia uciec. Dobicie tamtych staje się czystą formalnością!
Kruczy zwiadowcy Triumfują!!

Strefa pomeczowa
Będę musiał pozmieniać trochę te tabelki Heraldsowe, bo teraz widzę, że nie do końca się nadają na moje potrzeby. Póki co jednak za przejście misji  przyznaje ekipie 10 Expa, plus 5 za wygraną. Dodatkowo każdy dostaje punkciki odpowiednio do ilości killi. Rzut na losy Brata Ethan wskazał, że dostaje on karniaka za swój niekonsultowany z nikim "odwrót taktyczny", ale z czasem znajduję na nowo swe miejsce w oddziale. Szczegóły w rozpisce.


Podsumowanie:
Jak na pierwszy raz całkiem nieźle. Przez większość czasu było szybko i dość sprawnie. Miałem trochę problemów z dynamiczną zmianą Grupa-Jednostka, a ze zdjęć widzę, że momentami chyba także i z LOSem. Musze to doczytać i pilnować następnym razem, ale zasadniczo poszło całkiem fajnie. Dopiero pod koniec patent z ranieniem sprawił, że zaczęło się ciągnąć i dłużyć. Z drugiej strony, to w sumie był dość ciekawy motyw. Ostatnich 3 Krootów zadekowało się w krzaczorach i nie sposób było do nich dojść. Wymiany kończyły się niczym (ważna cecha CR: tu nie ma strzelania w tradycyjnym sensie, tu od razu są całe wymiany ognia. Swoisty ping pong trwający dopóki jedna ze stron nie zginie, bądź się nie wycofa). To w sumie dość niespotykanie w standardowych grach gdzie jednak zwykle ktoś pada. Na tym etapie powinienem zostawić Ranusa z bolcem i Quilliona z shotguna, aby trzymali Krótkich w szachu i zająć się faktycznym patrolowaniem ostatniego kwadratu (co przecież było wyłącznym celem scenariusza). No ale emocję wzięły góry, więc zacząłem ich zachodzić Sgt'em Ren'shawem od tyłu , aby wybić do cna (co i tak zakończyło się porażką), a całość niepotrzebnie się przeciągała.
Najważniejsze jednak, że emocje faktycznie były. Szczególnie w pierwszej fazie, gdy byłem dość rozrzucony po planszy, a PEFy nagle ruszyły do przodu. To, że ten pierwszy okazał się tylko podpuchą (zwiększając szansę następnego) w sumie mnie uratowało, bo mogłem centrum przerzucić na prawe skrzydło.
Generalnie miła i szybka gierka. Zajęło mi to gdzieś z h, z rozłożeniem półtorej, ale miałem kilka zagwostek z rulsami. Poprawię kilka rzeczy i będzie jeszcze lepiej!

Wnioski na zaś:

  1. Przeszacowałem statystkę "Outgun". Zdecydowanie do spłaszczenia, bo za bardzo wpływa na wyniki starć (wymuszając wycofanie się w całkiem wydawać by się mogło wyrównanych pojedynkach). Ograniczę ją do 3 typów: broń ręczna, broń maszynowa i broń ciężka. Może nawet do 2?
  2. Trzeba też wywalić Heraldsowe zranienia. Niepotrzebnie przeciągają grę w nieskończoność, a dobicie takie rannego niedobitka staje się koszmarem. Tym bardziej, że w praktyce jest to po prostu kolejny save. I to taki na 2+. Powodzenia z Marynarzami. Gdyby nie on Krótkie przetrzebiły mnie znacznie mocniej.
  3. Potrzebna też będzie drobna zmiana w tabelkach NPC - oddają one dobrze zachowanie takiego Gwardzisty dajmy na to, ale brakuje tam dążenia do zwarcia, typowego dla bardziej agresywnych ras. Trzeba pamiętać, że 40ka to jednak wariacja na temat fantasy a nie symulacja modern combat. Myślę, że najlepiej dodać statusy oddziałom (np.: Agresor, Taktyk, Surwiwalista (nie mylić z tchórzem :P)) i odpowiednio zmodyfikować tabelki (jak dla Missle i Melee w systemach historycznych/fantasy).
  4. Tabelka wrogów powinna wyglądać trochę inaczej. Psy powinny być częstsze, a Shapery i Krotoxy rzadsze. Ale to już kosmetyka.



niedziela, 19 lutego 2017

Awangarda Księstwa Warszawskiego

Za nim przejdziemy dalej, chciałbym wyraźnie zaznaczyć dwie kwestię.

A - Nie umiem robić zdjęć.
Serio. Zupełnie mnie to przerasta. Niezależnie od sprzętu, światła czy starań zawsze wyjdzie jakaś nieostra kupa i na dodatek krzywo wykadrowana. Dramat.

B - Zasadniczo to nie za bardzo umiem też malować.
Coś tam sobie paćkam, ale bez fałszywej skromności stwierdzam, że poziom jest to żaden. Ot tak, lubię to robić, bo mnie to odstresowywuje. No i w ogóle przyjemnie jednak potem jak ludziki są kolorowe (Z resztą z wysokości oczu wyglądają już całkiem spoko. Wystarczy po prostu się nie schylać!).

Jaki jest więc sens robienia posta, w którym wrzucam kiepskie zdjęcia moich kiepsko pomalowanych figurek?
Ano pewnie niewielki, ale i tak to zrobię, bo nie dość, że jednak jestem z nich jakoś tam dumny (trochę no), to jeszcze ważnym jest abym je gdzieś podpisał, żeby potem nie zapomnieć, który pułk jest, który :P.


Nie przedłużając więc, o to moja Awangarda Księstwa Warszawskiego do systemu Bogowie Wojny: Napoleon.



Skala:
Skala figurek to oczywiście 1:72. W systemie BW:N 1cm w terenie odpowiada 33 metrom (czyli 30 cm w grze to kilometr w realu).
Każda podstawka piechoty odpowiada jednemu Batalionowi. Jedna figurka stanowi więc odpowiednik jednej kompanii ~200 żołnierzy. W przypadku Kawalerii podstawka stanowi 2 szwadrony. Figurka armaty to odpowiednik całej baterii. Dowódcy to nie tyle pojedynczy generałowie, co raczej całe ich sztaby. Stąd użycie tak dużych podstawek

Użyte figurki:
Piechota to bardzo przyjemny zestaw Waterloo (Fizylierzy jak i Woltyżerzy). Kompania wybraniecka Grenadierów (tak jak w przypadku Woltyżerów, jedna w każdym z pułków) to modele firmy Strelets (dość dramatyczne dodam).
Ułani to także zestaw Strelets. Na swoje nieszczęście postanowiłem skonwertować Ułanów rosyjskich. Wymieniłem też lancę na nowe. Przyznam, że trochę nie wiedziałem w co się pakuje. Gdybym jeszcze raz ich robił, zdecydowanie użył bym zestawu lansjerów-szwoleżerów Zvezdy (usuwając niektóre elementy). No ale człowiek uczy się całe życie.
Armaty to zestaw Pruskich dział od HaTa (czyli zupełnie historycznie, bo działa XW też były zdobyczne :P). Piechota saskich sojuszników to także HaT.
Generalicja to dedykowany Francuzom zestaw dowodzenia od Italieri. Dodałem kilka drobnych przeróbek.

Skład Awangardy:
Awangarda odpowiada mniej więcej siłom wystawionym pod Raszynem w 1809 roku. Brakuje może jeszcze trochę kawalerii i strzelców konnych. Przydałoby się też więcej armat. Generalnie jednak jest to ten klimat (kiedyś pewno dorobię resztę, ale wpierw na celowniku mam Austriaków).

Dowodzenie

Wódz Naczelny
- myślę sobie o nim "gen. Dąbrowski", ale tak naprawdę to się losuje, który z historycznych generałów będzie dowodził.

Generałowie Dywizji



Odpowiednio Generał Dywizji Piechoty i Generał Dywizji Kawalerii.

Piechota


5 Pułków Piechoty w sile 2 bataliony każdy. Kompanie wybranieckie Woltyżerów oraz Grenadierów jako pierwsze, bądź ostatnie w danym batalionie.


1 Pułk Piechoty
(Legia Warszawska)

2 Pułk Piechoty
(Legia Warszawska)

6 Pułk Piechoty
(Legia Kaliska)

8 Pułk Piechoty
(Legia Kaliska)
W pierwszym szeregu bohaterski Pułkownik Godebski (czyli jak nic stan osobowy z początku bitwy :P). Niestety na żadnym ze zdjęć nie wyszedł wyraźnie, więc musisz uwierzyć na słowo, że to on.


12 Pułk Piechoty
(Legia Poznańska)


Kawaleria
2 Pułki Kawalerii Ułanów Księstwa Warszawskiego w sile 4 szwadrony każdy

2 Pułk Ułanów
(Legia Warszawska)

3 Pułk Ułanów
(Legia Kaliska)

Artyleria

Bateria Artylerii Pieszej (6 funtowa)


Sojusznik saski
Pod Raszynem Polaków wsparły oddziały saskie. Stało się tak nawet wbrew wyraźnemu rozkazowi nakazującymi im powrót do Saksonii. Dowodzący nimi generał Polentz stwierdził jednak, że opuszczania sojusznika w przeddzień bitwy byłoby skrajnie niehonorowe i zdecydował pozostać w Księstwie przy najmniej na czas starcia.


Kombinowany Pułk Piechoty
 - batalion Muszkieterów z 9 Pułku Piechoty
 - 2 bataliony Grenadierów z 1 oraz 12 Pułku Piechoty

oraz bateria Artylerii Pieszej (6 funtowej).


I jeszcze kilka fotek grupowych.





sobota, 18 lutego 2017

Wysłannicy Kruka

No dobra, to wejdźmy głębiej w temat.

W kwestii zasad zdecydowałem się na pewien miszmasz.
Przy tworzeniu rozpisek korzystać będę oczywiście z niezastąpionych Heraldsów, które są dokładnie tym co GW powinno zrobić lata temu (zamiast copy-pastować ten sam nędzny zestaw zasad do Kill Teama), a także pewnych elementów Manticowego Deadzone'a.
Po głębszych przemyśleniach stwierdziłem, że wykorzystam także Herladsową mechanikę obrażeń (z drobnymi modyfikacjami) oraz kampanijny system (ro)zwoju postaci.
Reakcje i ruchy drugiej strony, a także strzelanie czy walkę wręcz, oprę na tabelkach Chain Reaction (kolejny system THW).

Dostępne figurki Raven Guardów pozwalają mi na skonstruowanie 3 oddziałów. Wbrew zasadom Heraldsów każdemu przyznam osobnego Leadera i będę traktował jako osobne bandy współpracujące przy niektórych okazjach.

Niniejszym przedstawiam więc Osoby Dramatu:

1) Grupa Rozpoznawcza
Brat Ren'shaw - Sierżant Skautów
+4 Skautów (Boltgun, Shotgun i 2 z Hand Weaponami)
(i chyba snajpera muszę im dokupić)

2) Grupa Uderzeniowa
Brat Sekatrox - Sierżant Vangaurdów
+5 Assault Marines (w tym zwykły sierżant z Plasma Pistolem)

3) Grupa Tatkyczna
Brat Adivarius - Bibliotekarz
+10 Tactical Marines (w tym Sierżant, Flamer, Missle Launcher)

Statsy i rozwój poszczególnych bohaterów będę ogarniał tutaj.
Na początek jednak spróbuje zagrać bitwę testową i na tym będziemy budować dalej.

piątek, 17 lutego 2017

Mroczne początki

Dzisiaj kilka słów o planowanej Kampanii Wieleckiej.
Na początek oznaczmy strony konfliktu.

Przede wszystkim nasz główny bohater czyli Radomir z Radagoszczy na czele dzielnych Redarów. To jego zmagania o zjednoczenie okolicznych plemion (Dołężan i Czrezpienian) śledzić będziemy.

Z ziemiami rdzennych Wieletów od północy graniczyć będą Chyżanie. Chwilowo pod jarzmem Jarla Eryka Rudobrodego i jego Wikingów.
Od południa rozciągają się ziemie zajęte przez Stodoran oraz ich sojusznika Mieszka, księcia Polan.
Największy wróg znajduje się jednak na Zachodzie.
To tam swe leża mają germańscy Sasi wspierani przez potęgę Świętego Cesarstwa Niemieckiego. Tam też swe źródło ma plugawa wiara w Krzyż, która swymi świątyniami co raz częściej bezcześci ziemię przodków i pamięć prawdziwych bogów.


Oczywiście idę na dramatyczne uproszczenia i przeinaczenia,
ale nikt nie obiecywał, że tu będzie podręcznik do historii :P

Army Listy będę komponował tutaj
Jak wspominałem wcześniej, będę używał systemu THW Kings & Captains (przy okazji napisze kilka słów o nim). Po pobieżnym przejrzeniu doszedłem do wniosku, że niektóre zasady wypadałoby jednak wzbogacić, dlatego korzystałem też Rally Round The King (czyli większego bitewniaka THW) oraz Swordsplay (mniejszego, a do tego bezpłatnego, bitewniaka THW).
Przy samej kompozycji list oparłem się na RRTK i trochę DBA (oraz mocno na moim widzimisię), bo zwykle Połabie jest zupełnie pomijane w zasadach do bitewniaków, czy w ogóle w grach.
A szkoda, bo to super ciekawy okres. Coś co mogłoby być kanwą gier bitewnych, opowiadań, systemów fabularnych... Zupełnie pominięte (także na lekcjach historii niestety :( ).
Dlatego też gorąco trzymam kciuki za projekt Gniazdo. Jest pod tym względem zupełnie unikalny.
No i planuje z niego zarżnąć co nie co, jak tylko się ukaże :)

Sam przebieg Kampani oprę na dziejach podboju Brytanii przez Wikingów. Też rodem z K&C. Jeszcze myślę jak to wzbogacić i dodatkowo ubrać. Na pewno też będę potrzebował jakiejś fajnej mapki.

Po wstępnym przejrzeniu listy wniosek jest jednak taki, że potrzebuje jeszcze duuużo figurek Słowian i trochę Cavy na chłopaków Mieszka i Cesarskich - czyli, że całość jeszcze potrwa...
Dlatego myślę, że na dobry początek zagram jakiś mały scenariusz dla przetestowania zasad.
No a potem zobaczymy jak to się rozwinie.

czwartek, 16 lutego 2017

Projekty

Znacie tych ludzi, którzy są w stanie poświęcić wszystko wokół i skupić się na jednym aspekcie, jednej czynności, czy temacie, aby wkładając w niego wszystko, doprowadzić w efekcie do perfekcji?
No,
to tak jednym słowem - to nie ja.

Mnie niestety nosi od tematu do tematu.
Robię kilka rzeczy na raz, wciąż na nowo tracąc i zyskując nimi zainteresowanie. Kiedyś starałem się z tym walczyć ("nie wstaniesz póki nie skończysz tego pincetnego łucznika!") i bardzo szybko doprowadziłem do tego, że rzygałem tym co robiłem.
Teraz przyjmuję inną taktykę.
Przestało bawić? Odkładam.
Biorę co innego.
Ale dzięki temu zwykle potem szybko wracam.
Poszczególne koncepty czy realizacje idą może przez to wolniej, ale pewnie w ogólnym rozrachunku.. zdrowiej.

Myślę, że blog pozwoli mi trzymać jakoś pieczę nad takimi rozrzuconymi projektami i wracać do nich kiedy znów najdzie ochota. W końcu "Etykiety" to taka przydatna funkcja.

Pokrótce czym teraz się zajmuje (mniej więcej w kolejności priorytetów):


Mroczne Wieki - zaczęło się od SAGI. Mieliśmy w nią grać w większej grupie. Ze względu na koszty zdecydowaliśmy się na skale 72. Niestety rozmyło się za nim się dobrze zaczęło... Z tymże jak na złość akurat ten jeden raz wziąłem się za siebie i zdążyłem pomalować swoich Wieletów (miałem grać na zasadach Walijczyków). No i zostałem z tym tałatajstwem i smutną miną.
Jednak nie wszystko stracone!

Całkiem niedawno odnalazłem prawdziwe złoto czyli stronę Two Hour Wargames. Ich systemy są tworzone także z myślą o grze indywidualnej. Tematycznie najbardziej podpasował mi system Captains and Kings. Idealnie wpisuje się w moje potrzeby. Koncept jest taki: kampania opisująca proces formowania się Związku Wieleckiego. Bitwy z poszczególnymi sąsiadami, rajdy, napady, rzeczy. Pewnie oprę to o mapkę, żeby ładniej wyglądało i było jakoś osadzone.
No i oczywiście ciągłość rozwoju bohaterów i oddziałów. Będzie super.
A o samych systemach TWH na pewno coś jeszcze napiszę, bo to ciekawostka sama w sobie.




Wojny Napoleońskie - to jest temat, który ciągnie mnie niezmiennie od lat. Dlatego gdy tylko ukazał się system Bogowie Wojny: Napoleon rzuciłem się na niego jak szczerbaty na suchary. Tym bardziej, że preferowana skala to także 72 (czytaj: Mega Tanio!). Kupiłem poderek. Kupiłem figsy na awangardę. Zacząłem malować. I malowałem. Malowałem. Malowałem... i o to po 2 latach jest! Wreszcie skończyłem. Mam awangardę do Księstwa Warszawskiego! W między czasie jednak zorientowałem się, że przecież nie mam z kim grać... No i tutaj znowu wychodzi mi na przeciw THW. Mają idealnie system dedykowany pod okres napoleoński. Choć wybór jest znacznie więcej. Jak się okazuje istnieją dziesiątki systemów do gry solo w tej epoce. Jedyne co mi zostaje, to skompletować drugą armię. Wybór padł na Cesarstwo Austro-Węgierskie. Ze względu na skalę przedsięwzięcia, to jednak jeszcze trochę potrwa.



Kruczy Cień czyli Raven Guard's Special - to w sumie świeża idea (w sensie dzisiaj mnie naszło- Dzięki Owca.. Dzięki! :P). Tak świeża, że jej do końca nie przemyślałem. Zasadniczo mam focha na 40tkę, ale paradoksalnie akurat ten projekt będzie najłatwiej mi przeprowadzić, bo wszelkie figurki już mam. Mogę zacząć przy pierwszej nadarzającej się okazji. Zasadniczo chodzi o jakąś mini kampanię fabularną oddziału 40kowych Raven Guardów w czasie Operacji Democles. Skirmiszowy poziom rozgrywki, scenariusze oparte na infiltracji i finałowa konfrontacja na zasadach Patrolu. Mechanicznie można zastosować elementy THW i czegoś takiego. Na pewno chciałbym też wykorzystać świetny system kompozycji warband z Heralds of Ruins. Korci mnie także aby sięgnąć do AT-43 Tactics. Z takiej mieszanki na pewno powstanie coś wybuchowego! Skala oczywiście 28mm.
Jeszcze będę musiał to przemyśleć ale zapał jest!


I to są aktualnie 3 główne tematy, którymi chce się tutaj zająć.
Choć oczywiście któż wie co jeszcze się urodzi :)
Gdzieś tam na horyzoncie majaczy jeszcze Flintloque (20 lat już myślę o tym systemie), pukają do drzwi Krucjaty, albo chociaż rekonkwista, co jakiś czas nachodzi mnie na coś z II WŚ i jeszcze szereg szereg innych...
Ale to już pieśń przyszłości. Miejmy nadzieję :P