czwartek, 16 marca 2017

Jungle Boogie

Jedziemy dalej z Krukami!

Odział Zwiadowczy Kompanii Raven's Shadow już wie, że w dżungli nie są sami. W okolicy kręci się zbyt dużo xenosów, żeby uznać to za przypadek. Oczywiście Sgt Ren'shaw mógłby nakazać odwrót i zanieść taki meldunek do kwatery głównej korpusu ekspedycyjnego Raven Guardów na planecie, ale jakiż to byłby zwiad, skoro nie poznali prawdziwego powodu zgrupowania sił wroga. Bandy Krootów są dość częstym widokiem w galaktyce. To zawodowi najemnicy zaciągający się pod każdy sztandar. Nawet Imperium. Prawdziwą wartość będzie miał więc dopiero meldunek o ich mocodawcach.
Dlatego Ren'shaw postanawia przeć do przodu i zbadać tę kwestię wnikliwiej.
Dobrym punktem zaczepienia może być tajemnicza struktura znajdująca się nieopodal. W sam raz na wrogi obóz lub posterunek. 
Trzeba będzie to sprawdzić! 




Scenariusz:

Nasi zwiadowcy muszą spenetrować obozowisko Krootów.
Najlepiej po cichu, ale jakby po cichu się nie dało, to trzeba będzie głośno.
Ze względu na gęstą roślinność widoczność jest wciąż bardzo ograniczona (12").


Okolice obozowiska są oczywiście patrolowane (standardowe 3 PEFy (ale tylko wyniki 3-11), które poruszają się cyklicznie. Na początku swej tury wykonują test słuchania:

2k6 vs odległość od źródła hałasu + modyfikator
+2 - cel się kryje (dodatkowe +1 dla RG)
+2 - cel w coverze
- 1 - cel biegł
- 2 - cel walczył wręcz
- 4 - strażnik ma psa
- 3 - strzał z tłumikiem (bolt pistol)
- 8 - strzał bez tłumika

dwie 6 na kostkach zawsze powoduje wycofanie się.

Jeśli coś usłyszą  spuszczają psy (jeśli mają) i
- ruszają w kierunku wroga (0 pas Repa)
- stają w miejscu i obracają się stronę najbliższego przeciwnika (1 pas)
- wycofują się w stronę obozu za bezpieczny cover i obracają w stronę najbliższego przeciwnika (2 pasy Repa).
Jeśli dostrzegą przeciwnika dochodzi do normalnego In Sighta.
Jeśli pozytywnie zdadzą test ruchu NPC przy aktywacji podnoszą alarm.

Gdy zostanie podniesiony alarm ze struktury wybiega ekipa dowodzona przez Shapera i zostaje wysłana prośba o wsparcie (wpłynie na następną bitwę, bo ściągnięte zostają posiłki - czyli gram następnym razem Obronę).
Jeśli alarm nie zostanie podniesiony Shaper i jego koledzy podejmą Zwiadowców bezpośrednio w strukturze ale są zaskoczeni więc palą pierwszego in sighta (a w następnej bitwie będę grał Extraction).



Mechanika:
Bitwę opieram znów na Chain Reaction. Fajnie to chodzi.
Z tymże Master Shoty z przyczajki wykonywał raczej będę na standardowych zasadach 40ki.
W końcu CR obrazuje całe wymiany a nie pojedyncze wymierzone strzały, które decydują o powodzeniu całej misji.
Dodałem drugą tabelkę reakcji dla oddania agresywności Krootów (i ich parcia do zwarcia).
Jak wspominałem wcześniej rezygnuje też z rzutu na poziom ran (z HoRa).
Modyfikacji uległa tabela broni (szczególnie ten Outgun).

Ogarnąłem także tabelkę z expami i możliwymi rozwojami. Niechaj to całe zabijanie na coś się przyda! Punkty przyznaje ogólnie grupie i szczególnie modelom. Żeby coś kupić danemu modelowi można korzystać tylko z jego punktów i/lub puli wspólnej (ale już nie z punktów kolegi).
Na pierwszy rzut kupiłem Infra Gogle (Ignoruje ograniczenie widoczności) dla Ranusa oraz Gogle i skill Technika dla Quilliona (który to skill nie wiem jeszcze co robi, ale pasuje mi żeby gościu w okularkach i z szotganem był technikiem. O!). Dodatkowo wysupłałem punkty na Rending w walce nożem dla Korbina.
Szczegóły w Rozpisce.


Przebieg bitwy:

Pole bitwy: opuszczona struktura w sercu dżungli
Wrogie obozowisko patrolowane przez 3 PEFy.
W środku Shaper i nie wiadomo co jeszcze.
Pojawiają się nasi dzielni Zwiadowcy

Możemy zaczynać!
Korbin i Eathan na prawe skrzydło. Ren'shaw i Quillion na lewe.
Ranus na wzgórze. Wykorzystaj podczerwień i powiedz nam kto siedzi
w tym obozowisku

Póki co idzie idealnie. Eathan i Korbin na pozycjach. Ranus ze swojej pozycji
jest w stanie rozpoznać siły wroga i dać wsparcie ogniowe w razie czego.
Tylko Quillion tak jakby wystaje z tych krzaczorów...
no dobra, ale jaka jest szansa, że strażnik usłyszy.. no jaka?
Przecież tyłem jest!
Acha...
No i cały plan w pizdu.
Strażnik spuszcza psa i wycofuje się do obozowiska.
Zwiadowcy są w ciężkiej sytuacji, gdyż żaden z nich nie ma broni z tłumikiem..
Tłumik, Srumik... Quillion wali ze swojego shotguna na bliskim,
przerabiając bestię w biegającą porcję tatara
no to ten... ALARM!!! ALARM!!!!!!!!!!!

Youngbloodzi nie oglądając się na nic rzucają się do szarży.

Przyczajony Korbin udeża jak kobra!
Ranus otwiera ogień ze swojego boltera szerząc popłoch w szeregach Krootów

Na lewym skrzydle regularna sieka. Kolejny strażnik z psem

Sgt. Ren'Shaw częstuje go porcją płonącej plazmy.
Shotgun Quilliona tym razem chybia. Dochodzi do walki wręcz z zębatą bestią


Tymczasem w obozowisku zaczyna się kotłować.
Kolejni Krootcy wojownicy gotują się do boju.
Brat Eathan staje się celem ostrzału. Musi się przegrupować.
Niestety tym samym zostawia Korbina samego z przeważającą liczbą wrogów

Na domiar złego kolejne siły nadciągają

Korbin walczy dzielnie, ale w końcu pada
Za późno Eathan zrozumiał powagę swego błędu!
Rzuca się aby pomścić padłego brata, ale niedługa i sam ulega przeważającym siłom

Ostatecznie sytuacje uspokaja Ranus kładąc ogień zaporowy na wciąż stojących 
a następnie przegrupowując się,
aby być bezpiecznym od nadciągającego Shapera i jego grupy
Tymczasem Ren'shaw i Quillion korzystają z zamieszania,
aby od drugiej strony dostać się do samego centrum obozowiska.
Natrafiają tam na wyraźny ślad mocodawców Krootów.
Nie jest dobrze...
Jest nawet gorzej. Brat Ranus pada trafiony kolejnym ze strzałów Shapera
Trochę jednak to skradanie się na coś przydaje.
W końcu nie ma jak strzelić komuś w plecy...
Niniejszym przejmujemy tę budę!

Sprawę kończy Sgt. Ren'Shaw. Kolejna porcja plazmy trafia w pierś Shapera,
dezintegrując go w miejscu. Dwóch pozostałych podkomendnych dochodzi do wniosku,
że chyba lepiej się wycofać...
Bitwa jest wygrana. Obozowisko zdobyte!
Trzeba tu będzie trochę posprzątać...



Strefa Pomeczowa:


Tym razem było naprawdę gorąco. Korbin, Aethan i Ranus padli w boju. Jednak los, albo ich ulepszona anatomia super ludzi, okazały się łaskawe. Za równo Ranus jak i Ethan potrzebowali jedynie chwili aby dojść do siebie i być znów w pełni sił. Gorzej sprawa się ma z Korbinem. Jego stan jest znacznie poważniejszy. Potrzebuje teraz przede wszystkim odpoczynku, aby jego wzmocniona fizjologia uporała się z ranami. Walka czy nawet poruszanie się w ogóle nie wchodzi w rachubę...
Co zaś się tyczy punktów doświadczenia, to trochę tego sypnęło. Przede wszystkim standardowe 15 punktów dla oddziału za wygraną bitwę! Oprócz tego 4 exp dla Ren'shawa (2 kille i zabójstwo Shapera), 4 dla Quilliona (pierwsza krew oraz 2 kile), 5 dla Ranusa za dzielne wsparcie ogniowe przez większość bitwy (3 Insighty i 2 kille) oraz po jednym dla Korbina i Aethana za Krootów pokonanych w walce wręcz.
Razem Oddział Zwiadowczy zdobywa aż 30 EXP. Zmiany naniesione w Rozpisce.


Podsumowanie:
Ze względu na stan Korbina nie może on się wycofać wraz z oddziałem. Stawia to Sgt. Ren'Shawa w bardzo trudnej sytuacji. Wróg zdecydowanie zdążył zaalarmować kwaterę główną o ataku. Jeśli zostaną w obozowisku narażają się na kontratak. Jeśli jednak ruszą od razu w drogę, Korbin umrze.
Zaprawdę trudna decyzja....

Co zaś się tyczy przebiegu bitwy to było dość zaskakująco. Fartowne szóstki na wykrycie spowodowały, że cały plan spalił na panewce. Zamiast skradania od raz zrobiła się sieka. No ale hej. Zaskoczenie to jest właśnie, to o co chodzi w samograniu :)
Na spokojnie widzę też, że nie do końca sensownie rozegrałem to taktycznie. Zostawienie Ranusa na wzgórzu było na pewno dobrym pomysłem, ale powinienem też rozdzielić chłopaków z tłumikami. Wtedy była by szansa żeby ubić tego psa po cichu. No ale, że trafiło akurat na Ren'shawa i krewkiego Quillona z szotganem, to nie specjalnie mieli argumenty, aby załatwić sprawę inaczej. No i zaczęła się sieczka :)


Wnioski:
Wciąż nie zawsze jestem zadowolony ze sposobu w jaki reagują Krooty. Chyba po prostu są zbyt tchórzliwe jak na moje potrzeby. Trzeba będzie mocniej przysiąść nad tymi tabelkami.
Zaczynam też mieć wątpliwości co do mechaniki CR. Momentami dziwnie to wychodzi (znaczy sama mechanika działa dobrze, tylko moje modyfikację sprawiają, że rzęzi, bo szarże i walka wręcz niekoniecznie chcą się wpasować). Trzeba to będzie jeszcze dopracować.
Jakby nie było Good Game!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz